...SIŁA I PIĘKNO MUZYKI TKWIĄ W JEJ RÓŻNORODNOŚCI...
Są na świecie płyty, o których nie śniło się młodym klerykom...
Dualizm jest wpisany w naszą cywilizację. Dobro i zło, sacrum i profanum… Ale cała ta walka odbywa się przecież w ramach poszukiwania jakiejś jedności. W ramach szukania „prawdy” czymkolwiek ona obecnie jest. Poszukiwania jakiejś zgodności czy też harmonii. Tym jest Myriad Duo. Dwoma strumieniami płynącymi by stać się jednym. Poszukiwaniem. Ale zarazem pławieniem się w sprzeczce. Zabawą równoległością. Intuicyjnym wysnuwaniem wszystkich możliwych konsekwencji z tego dwustronnego równania. Świadome i intensywne instrumentalne współbycie. Opowiadanie choć nie uleganie nastrojom. Szukanie zgodności, ale też kantów i odrębności. Duet jest jedną z najciekawszych formacji improwizowanych – dialog jest tu w pełni widoczny, instrumentalista nie ma się gdzie ukryć przed słuchaczem ani tym bardziej przed partnerem. Tu trzeba być świadomym każdego dźwięku i każdej sekundy obecności. Tym bardziej, że nie opieramy swej gry na żadnym z góry założonym stylu.
Dominik Strycharski
Moją muzyczną działalnością z Dominikiem rządzi przypadek. Przypadek w takim rozumieniu tego terminu, że okoliczności doprowadzające do konkretnego zdarzenia, nie są w żaden sposób przez nas kontrolowane, czy aranżowane. Przypadkowe były nasze spotkania na przestrzeni ostatnich kilku lat, przypadkowy był też nasz pierwszy wspólny koncert, który do dzisiaj jest w mojej pamięci. W takim też znaczeniu muzyka na płycie również jest dziełem przypadku. Nie była w żaden sposób wcześniej przygotowywana, nawet nie rozmawialiśmy o ewentualnych zamierzeniach, dotyczących tego, co możemy, czy chcemy zagrać. Po prostu, weszliśmy na scenę krakowskiego klubu Literki i zaczęliśmy grać słuchając się niezwykle intensywnie. I to jest właśnie siła tego projektu, przez swą całkowitą spontaniczność i przypadkowość niesie on ze sobą niezliczoną ilość możliwości. Prawdziwy MYRIAD możliwości!
Rafał Mazur
Płyta nagrana w duecie przez flecistę Dominika Strycharskiego i basistę Rafała Mazura to zapis koncertu z 2013 roku, który odbył się w ramach cyklu Improwizje w krakowskim klubie Literki. Głównym założeniem wszystkich występów, jakich mieli okazję wysłuchać mieszkańcy Grodu Kraka, była swobodna, niczym nieskrępowana improwizacja. Inicjatywa zatem godna pochwały, bo obarczona dużym ryzykiem i nastawiona na pomysłowość artystów, ale też powtarzalna w kontekście innych działań w naszym kraju. Brak ograniczeń w formie i treści zaowocował jednak w tym przypadku bardzo udaną i niezwykle żarliwą muzyką w postaci “Myriad Duo”, której prawdziwe walory doceniamy przy każdym kolejnym przesłuchaniu.
Jak można wyczytać między wierszami z liner notes do płyty, za które odpowiedzialni są autorzy tego projektu, muzyka zrodziła się spontanicznie. Dialogi na flety i akustyczną gitarę basową opierają się zarówno na zgodności myśli, jak i trudnych do zdefiniowania meandrach odrębności. Pławiąc się w tych sprzecznościach, które są charakterystyczne dla wolnej improwizacji, panowie niczym paryscy impresjoniści oddają charakter momentów, poprzez umiejętne zmieszanie barw dźwięku i uwypuklanie panujących tu i teraz nastrojów. Zakres dynamiki jest szeroki: od ledwo słyszalnych szkiców dźwiękowych aż do ognistych, pełnych werwy kulminacji. To, co jednak ważne, wszelkie zabiegi artykulacyjne i stylistyczne, nie są w żadnym momencie przewidywalne. Można odnieść wrażenie, że Dominik Strycharski i Rafał Mazur na tyle wsłuchali się w siebie nawzajem, że byli w stanie zachować zarówno spójność, jak i oryginalność wspólnej wypowiedzi.
“Myriad Duo” to zapis różnorodności świata dźwięków muzyki improwizowanej. To także odważne poszukiwanie artystycznego języka ponad gatunkowymi podziałami. Dominik Strycharski i Rafał Mazur, decydując się na wydanie tego albumu, zagrali va banque. Nie mam wątpliwości, że była to dobra decyzja.
Piotr Wojdat
1. Myriad Duo 1 9:36
2. Myriad Duo 2 8:41
3. Myriad Duo 3 11:44
4. Myriad Duo 4 12:03
5. Myriad Duo 5 9:41